Postawa wystawowa i wystawianie

NIKA 17

Jak uczyliście swoje jamniki postawy wystawowej i ogólnie zachowania na ringu? W jakich miejscach ćwiczyliście i jak często?

weronika

Mamy hodowle już dość długo i żadnego jamnika nie uczyliśmy nigdy jak ma się zachowywać na ringu... (Nie chce sie chwalić ale mieliśmy najlepszą suke i psa w Polsce więc potrafiły chodzić na ringu). Jedyne co jest dla nas podstawą to zawsze na ring wchodząc z psem trzeba wiedzieć że się nad nim dominuje a raczej pies powinien o tym wiedzieć. Należy być pewnym i spokojnym tak zawsze postępowaliśmy i nigdy nie zdarzył nam się pies którego trzeba było uczyć i nigdy też tego nie robiliśmy. Jasne że nie zawsze zwierzaki wyglądały w ringi idealnie ale przecież o to chodzi mają być naturalne.

NIKA 17

Ale stanie w postawie chyba ich uczyliście?

weronika

od początku wszystkiego się uczyły na wystawach!

NIKA 17

A więc w jakim wieku ( psów ) zaczynałaś je wystawiać? Pewnie już w klasie szczeniąt?

weronika

Nie zawsze zaczynamy w młodzieży.... W domu pierwszy raz i jedyny widzą ringówke i postawe ringową po trymowanie czyli jakiś dzień przed wystawą te psy naprawde szybko się uczą.

Viz

Weronika a mysllam, ze ja wyjaktiem jestem Lol

Co sie napotkam to ludzie codziennie swoje psy ustawiaja i wogole.. Ja z moim do tej pory cwicyzlam ra zna ruski rok , jak mi sie przypomnialo i to jeszce dwa razy, ustawienie )poczekanie 3 sekundy Razz

) i koniec Wink

Bieganie to jak dla nas chodzenie na smyczy, bo od malego chodzi przy nodze, ladnym krokiem Wink

weronika

Jak bym miała wszystkie swoje psy choć raz w tygodniu uczyć to na pewno bym już na nic innego nie miała czasu. Moim zdaniem (choć oczywiście nie ganie nikogo za to) nauka psa takich rzeczy jest stratą czasu i atłasu...

SuperGosia

Nio, mojemu psu nuka ladnego chodzenia przy nodze sie naprawde przydala. Wczesniej ciagnal na smyczy, a i na pocztku na ringowce albo mnie wyprzedzal, albo go "bujalo" na boki.
Jamniki to b. inteligentne, ale i b. uparte psy Wink

Wroniko, majac sporo psiakow z pewnoscia masz i podejscie, i dlugoletnie doswiadczenie. Natomiast ja juz troszke sie na wystawach napatrzylam na jamniki uciekajace z ringu, albo zapierajace sie wszystkimi czterema lapami w miejscu, a co za tym idzie - wystawione przez ciagniecie ich za soba na ringowce Sad

Tak wiec, ja jednak radze cwiczyc, tym bardziej ze ladna prezntacja to zawsze "oczko" w gore.

NIKA 17

Ja z moją małą od samego początku ćwiczę codziennie... I teraz po przeczytaniu tego sama nie wiem cy to ma sens Rolling Eyes

...
Znajoma, która ma 5 jamników ( długowłose standardy i mini ) i ma już za sobą pierwszy miot z własnym przydomkiem ( długowłosych standardów ) radziła mi ćwiczyć... Ona ze swoimi jak były młode dużo ćwiczyła teraz studiuje i nie ma jej w domu, przyjeżdża na weekendy ale co jakiś czas przypomina psom to co już potrafią.... Ale wiem, że każdy ma inne podejście do psa i nie potępiam tych co nie ćwiczą a nawet powiem, że ich podziwiam ( oczywiście jak im pies nie nawieje z ringu i ładnie się zaprezentuje)

weronika

Nam pies nigdy nie nawiał z ringu i zawsze ładnie się prezentują oczywiście mówie tylko o jamnikach bo z chartami i spanielami to zupełnie inna bajka. Dla nas ćwiczenia jamników odbywaja sie na ringu. Chcemy aby wystawy im sie właśnie tak kojarzyły. Wszystkie psy urodzone u nas kochaja wystawy np. Tybet jak widzi otwarty samochód to już sie pakuje. Z naszych psów tylko Grenada nie nawidzi wystaw dlatego też już jest nie wystawiana....

NIKA 17

Moja starsza suczka ( 7 msc ) też od początku ładnie na smyczy chodziła tylko ją nauczyłam aby na hasło "wystawa" wysoko głowę trzymała. Ale w postawie stawiam ją codziennie na kilka minutek. Jeżeli chodzi o młodszą sunię ( 2 msc ) to na smyczy jeszcze nie była ale w postawie ją na kilka sekund już stawiam... Szczególnie przy karmieniu Wink

Nie wiem może jestem przewrażliwiona na tym punkcie ale to będzie moja pierwsza wystawa i choć ćwiczę to i tak się boję.... Embarassed

Gonia

Wiecie to jak z polityką,każdy ma inne zdanie.Ja uważam że trzeba ćwiczyć.Pies wybiegany to nie zawsze szczęśliwy pies,ale pies który pracuje,robi coś dla swojego ukochanego pana i jeszcze dostaje nagrodę za to ,to najszczęśliwszy pies pod słońcem!Poza tym wchodząc w ring wiem na co stać mojego psa i nie mam stresu ze zrobi coś nieprzewidzianego.Wystawianie "na żywca"to nie dla mnie.Profesjonalista w każdej dziedzinie jest przygotowany.Ja i moje psy na wystawę też Very Happy

NIKA 17

Ja z moją suczką dosyć dużo ćwiczę... Ostatnio nawet byłam z nią poćwiczyć na dworcu kolejowym gdzie jest hałas i dużo ludzi. Ktoś mi właśnie radził, żeby ćwiczyć w takich miejscach. Choć dużo ćwiczę i jak na razie wszystko jest OK to i tak się boję, że ja lub ona zrobimy coś nie tak Rolling Eyes

Gonia

Ehh,moja pierwsza wystawa to też był jeden wielki stres.Postaraj się być wcześniej niech się psinki oswoją z zapachami i hałasem.Daj im obwąchać ring(wykładziny zawsze mają tyyyyyyyylllllllleeeeeeeeee zapachów).Stawiaj na stoliku i niech ktoś obcy dotyka i zagląda w zęby.Nie na darmo mówią że trening czyni mistrza Very Happy

Powodzenia!

NIKA 17