Sara
Moderator
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Nowy sącz
|
Wysłany: Nie 20:09, 11 Cze 2006 Temat postu: Koegzystencja 2 jamników |
|
|
Mam pytanie do posiadaczy PARY jamników. Płeć obojętna. Czy ktoś z Was wprowadzał do domu gdzie jest dorosła suka dorosłego jamnika ? Moja suczka jest zaborcza i jeśli można o tym mówić w stosunku do zwierzaka zazdrosna. Szkolimy się i na spacerze ona jest zawsze w centrum uwagi. Czy taka suczka potrafiłaby sobie ułożyć zycie z innym dorosłym jamnikiem ? Jest wykastrowana, bardzo uległa poza sytuacjami gdy broni dobytku ( jedzenie, zabawki ), ogólnie niekonfliktowa i towarzyska umie się bawić. Czytam o dorosłych jamnikach ( np w wieku 1,5 roku ) które są oddawane z przeróżnych powodów i zakiełkowałą mi myśl o drugim psie. Na razie to są plany , ale jestem ciekawa czy wprowadzenie drugiego psa ( jest mi obojętna płeć bo nowy przybysz zostałby na dzień dobry pozbawiony tego i owego ) byłoby jakimś strasznym zamieszaniem ? Z hierarchią myślę że nie byłoby problemu bo faworyzowanie mojej suki nie byłoby dla mnie specjalnie trudne, a gdyby się ułożyło że rządziłby drugi jamnik też nie widzę kłopotu. Moja suka jest jak już mówiłam intensywnie przeze mnie wychowywana i edukowana w psim podstawowym i zaawansowanym savoir vivrze, nowy pies/suka przeszedłby to samo. Na razie jest to bardzo ostrożne zastanawianie się, bo moi rodzice nie wiedza o pomyśle i nie będą nim zachwyceni ( mam 17 lat ) ale w zasadzie jamnik dużym psem nie jest i ja osobiście nie widzę problemu w prowadzeniu dwóch psów ( za wszystko związane z moim psem płacę ja, dlatego chyba najbardziej by mi pasował miniaturowy przybysz ). Boję się jednak czy Figa nie zdemoralizowałaby i nie sterroryzowała mniejszego psa który walczyć o swoje prawa na obcym terenie w obcej grupie mógłby się bać. Jak się układa życie dwóch jamników pod jednym dachem, gdzie psy nie są psami rodzinnymi a raczej pracującymi z jednym przewodnikiem? ( reszta rodziny nie ma prawa na spacerach, jeśli w ogóle wychodzą co się zdarzyło dotychczas niewiele razy, spuścić Figi ze smyczy, nad wszystkim mam dozór ja ) Nie ukrywam że moja suka świetnie używa swojego nosa i nowego psa też wdrażałabym do pracy węchowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|