Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nati
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 0:11, 16 Paź 2007 Temat postu: Paraliż tylnych łapek!!! |
|
|
Witam!
Dziś moja prawie siedmioletnia jamniczka obudziła mnie o siódmej rano,wydając z siebie skowyt bólu. Wstałam i to co ujrzałam zmroziło mi krew w żyłach-Peti wlekła swoje tylne łapki po podłodze.Ogon również był sztywny,a brzuch okropnie twardy. Niezwłocznie udałam się do lekarza,jednocześnie dzwoniąc do innego,aby zasięgnąć opinii dwóch weterynarzy. Obaj stwierdzili to samo-zapalenie korzonków. Maleńka dostała zastrzyk przeciwbólowy i witaminę B12. Wróciłam do domu przekonana, że będzie lepiej. Ale tak się nie stało. Peti czuje się coraz gorzej,jest apatyczna,nie rusza się,nie je,nie pije. Próbowałam ją wziąć na dwór,ale nie potrafi się nawet wysikać. Czy lekarze dobrze postawili diagnozę?? Czy to na pewno są korzonki?? Co robić,aby ulżyć jej w cierpieniu?? POMOCY!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nati
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 0:13, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze,że Peti dzień wcześniej miała problemy ze wskakiwaniem na wersalkę,co wcześniej jej się nie zdarzało. Natomiast późnym wieczorem zjadła coś na dworze. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek,ale staram się ustalić co mogło się stać. Moje maleństwo cierpi. Czy ktoś miał podobny problem ze swoim jamnikiem??
Jeśli ktokolwiek jest w stanie mi pomóc-piszcie,dzwońcie,pomóżcie!
gg : 6425501
mail : [link widoczny dla zalogowanych]
tel. : 515 617 593 lub 661 155 635
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nati
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Śro 13:56, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś przed południem Peti odeszła na zawsze. Stan był krytyczny,podjęliśmy decyzje o jej uśpieniu. Całą noc czuwałam przy niej,rano zaczęła wyć z bólu. Nie mogłam dłużej na to patrzeć. Prawdopodobnie lekarz pomylił się przy pierwszej wizycie,mówiąc że to korzonki. To chyba był dysk...Nie mogę się pozbierać po stracie mojego Maleństwa.Wciąż wydaje mi się,że słyszę jak tupie po podłodze,widzę w wyobraźni jak merda ogonkiem. Nie moge uwierzyć,że już nigdy mnie nie przywita. Do ostatniego tchnienia byłam przy niej. Nie zapomne nigdy jej błagających o pomoc oczu. I do końca życia będę się tłukła z myślami czy dobrze zrobiłam...nie chce mi się żyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evela
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20
|
Wysłany: Czw 10:41, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przechodziłam parażliż już 3 razy dziewuszka się męczyła strasznie ale zastrzyki, lekarstwa i masaże sporo pomogły, udało się jej wyjść z tego i nadal śmiga na spacerkach choć już o wiele słabsza jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|