Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20
|
Wysłany: Pią 11:07, 12 Maj 2006 Temat postu: Wygryza łapy. |
|
|
Jamnik ktorego posiadam ma 4 lata. Problem polega na tym ze wygryza sobie rany na łapach. Czesto w okolicach (pazur,poduszek).Historia zaczyna sie od czestego lizania sobie łapy poczym zaczyna sie ostra jazda z wygryzaniem do miesa. Pies traci apetyt dostaje goraczke. Tego typu zdazenia powtarzaja sie raz w miesiacu. Czasami jedna łapa goi sie a zaczyna wygryzac sobie druga. Prosze o pomoc ewentualnie o rade do kogo sie z tym problemem zglosic. Karol
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NIKA 17
Moderator
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pią 12:10, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A byłeś z tym u weta? Może ma jakąś chorobę np. grzybicę i go to swędzi więc wygryza...
A może to ze stresu? Robi to przy Tobie czy wtedy kiedy zostaje sam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20
|
Wysłany: Pią 13:34, 12 Maj 2006 Temat postu: Wygryza łapy |
|
|
Tak, byłem u weterynarza i nie stwirdził grzybicy. Robi to przy mnie, a gdy nas nie ma w domu, to urządza sobie prawdziwą jatkę. O stresie raczej nie można mówić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paula
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20
|
Wysłany: Sob 16:20, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
trudna sprawa! może coś innego mu jest a nie grzybica! Pójdź do jakiegos innego weterynarza i powiedz co mu sie dzieje. Mysle ze powinien mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viz
Administratorka
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 16:43, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mi to wyglad ana autoagresje...
Autoagresja to problem psychiczny. Może dotknąć własciwie każdego psa, jeśli będzie przez dłuższy czas narażony na silny stres bez możliwości rozładowania go. Szczególnie podatne są psy bardzo pobudliwe, o żywym temperamencie i słabej psychice. Jest to agresja skierowana przeciwko samemu sobie. W bardzo łagodnej formie przejawia się wygryzaniem jakiegoś miejsca na ciele lub uporczywym wylizywaniu go (moz ebyc kilka miejsc).
Przyczyną takiego zachowania jest stres. Moze on wynikać z dokoczulwości jakiegoś schorzenia. Najczesciej jednak powodują go niewłasciwe warunki utrzymania psa i nieodpowiednie postepowanie wlasciciela np. narazanie psa na nieustanne draznienie, straszenie lub dokuczliwy halas, szczegolnie gdy ziwerzak jest uwiazany na lancuchu lub zamkniety w kojcu. W przypadku psow wralizywch i jednoczesnie malo odpornych psychicznie do autoagresji moze doprowadzic ograniczenie swobody i trzmanie w iolacji, bez zajecie i kontaktu z opiekunem. Przyczyna moze byc tez "zameczanie" psa nadmiernymi pieszczotami, a przy tym skazywanie go na monotonne zycie bez odpowiedniej dawki ruchu i zajecia.
Sposobem leczenia i zapobiegania autoagresji jest zapewnienie psu takich odpowiednich warunkow ora zummozliwenie odreagowania stresu. Jezeli jego przyczyna jest nuda nalezy zapewnic mu mozliwosc zabawy i zajec oraz spacery do nowych miejsc. Jelsi zas stres jest spowodowany przez nadmiar bodźców, trzeba je ograniczyc i przeznaczyć wiecej czasu na wypoczynek. W przypadku psow nadwrazliwych i szczegolnie nerwowych weterynbarz moze wesprzec dzialania wlasciciela lekami uspokajajcymi.
Przemysl czy to moze byc to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Początkujący jamnikomaniak.
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20
|
Wysłany: Sob 21:09, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Jezeli przyjmiemy że to grzybica to czy ktoś z was miał do czynienia z nią w takiej postaci tzn. tylko na łapach i w okolicach poduszek i nigdzie więcej.Wracając do psychiki , Toto bo tak się wabi miał bardzo dramatyczne ,,dzieciństwo".Jako szczeniak został przyniesiony do domu i otoczony troskliwą opieką, miał swoje legowisko, ciepłe jedzonko itp. Po roku w owej rodzinie pojawiło się dziecko więc Toto został wyrzucony na podwórko. Tam w towarzystwie psów podwórkowych walczył o przetrwanie, mizerna karma,noce w budynkach gospodarczych. Po roku gdy zorientowałem się że sytuacja jest dramatyczna postanowiłem porozmawiać z właścicielami i przywiozłem go do swojego mieszkania( już wtedy miał rankę na łapce w okolicy poduszki ) .Tutaj został otoczony właściwą opieką(wizyty u weterynarza).Jest kochany przez wszystkich domowników, ma swoje podwórko , koleżankę za płotem, z którą często się bawi, jest wyprowadzany,jeździ z nami na wczasy.Jest po prostu członkiem rodziny. Być może przejścia w młodości pozostawiły jakieś ślady w jego psychice. Nie wiem jak temu zaradzić, jak mu pomóc. Wielkie dzięki za dotychczasowe rady. Karol.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viz
Administratorka
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/20 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 21:29, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Karol no to jest ogromne prawdopdobieństwo, ze to własnie autoagresja...
Najlepiej wybeirz się do weta ze swoimi podejrzeniami, niech wet przypisze Wam chcoiazby leki uspokajajace, bo to naprawde nieciekawa sprawa.
Trzymam kciuki, aby wszystko potoczylo sie jak najlepiej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|